aaa4 |
Wysłany: Śro 10:37, 26 Wrz 2018 Temat postu: 54 |
|
Farid mruknal cos przez sen, nieprzytomnym ruchem dotknal opatrunku na glowie i odwrocil sie na drugi bok. Mo poprawil mu koc i znow oparl sie o pien drzewa.-A jednak zrobimy to, Elinor - rzekl. - Wierz mi, lamalem sobie nad tym glowe, az myslalem, ze
zwariuje. Nie ma innego wyjscia. A jesli i to nie pomoze, podloze ogien pod ten jego przeklety
kosciol. Niech mu sie stopi to cale zloto, niech cala ta przekleta wioska obroci sie w perzyne.
Na to Elinor juz nic nie odpowiedziala. Polozyla sie, udajac, ze spi, ale ani na chwile nie zmruzyla
oka. O swicie zdolala namowic Mortimera, zeby jednak troche sie przespal, podczas gdy ona bedzie |
|